Następnie zaś św. Florian objawił się pewnej pobożnej niewieście imieniem Waleria, prosząc, aby go pochowała w ziemi w mało uczęszczanym miejscu, i dał jej wskazówki, gdzie go znajdzie i gdzie go ma pogrzebać. Niewiasta owa pojąwszy widzenie zaprzęgła do wozu swoje bydlęta i pospieszyła nad rzekę Enesus, gdzie odszukała ciało świętego; złożyła je tedy na wóz, a ze strachu przed poganami przykryła je liśćmi i prętami wikliny, udając, że wiezie je na płot do swego ogrodu. W rzeczywistości jednak jechała na miejsce, które w widzeniu wskazał jej święty. Tymczasem w drodze bydlęta zmęczyły się na upale i stanęły nie mogąc już iść dalej. Wówczas niewiasta strapiona zaczęła się modlić do Pana o miłosierdzie i pomoc. A skoro tylko skończyła się modlić, od razu w tymże miejscu wytrysło obfite źródło, które na świadectwo tego cudu do dziś dnia tam istnieje; bydlęta napiły się zeń i mogły iść dalej. Na koniec Waleria przybyła na miejsce wskazane jej przez św. Floriana na grób dla niego i tam z obawy przed szalejącym prześladowaniem pogrzebała go pospiesznie i w ukryciu.
Kesz to brudzący
nie każdy o tym wie
nawet początkujący
zimą posiąść chce.
Uważaj na Floriana
Baczy na Cię z okna
Stroną "małego" pana
woda srogo dziś chłodna
Opis skrzynki pochodzi z serwisu Opencaching.PL.